jajacekblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jajacek.bikestats.pl

linki

Zakręty z Foxem

Czwartek, 4 września 2014 Kategoria 50-100 km
Km: 70.20 Km teren: 0.00 Czas: 02:36 km/h: 27.00
Pr. maks.: 34.80 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 86m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
Wietrznie. Do Wyględ jechaliśmy z Wieśkiem Narciarzem z Ronda.


Łuszczewek z Maćkiem i Foxem

Środa, 3 września 2014 Kategoria Powyżej 100 km
Km: 100.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:40 km/h: 27.27
Pr. maks.: 42.10 Temperatura: 22.0°C HRmax: 161161 ( 87%) HRavg 135( 72%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 195m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
Mieliśmy jechać do Zawad ale byłem słaby jak kot i zawróciłem w Łuszczewku. Wracałem spacerowo, poczekałem na chłopaków przy sklepiku w Mariewie skąd wróciliśmy razem. Gps przez część trasy nie działał.


Zawady z Maćkiem i Arkiem

Piątek, 15 sierpnia 2014 Kategoria Powyżej 100 km
Km: 105.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:55 km/h: 26.81
Pr. maks.: 39.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 130m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
Jazda lajtowa ale i tak mimo to umierałem po drodze. Męczył mnie jakiś wirus. Nie byłem w stanie jechać na tętnie wyższym niż 150.

Wyspa Kampinos z Foxem

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 Kategoria Powyżej 100 km
Km: 135.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:16 km/h: 25.63
Pr. maks.: 39.00 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 190m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
Lajtowo z Foxem z obiadem w "Wyspa Kampinos" i odpoczynkiem w ich klimie oraz oglądaniem przejazdu Tour de Pologne" w Żelazowej Woli. Upał okrutny. Mimo prognoz pogody nieprzewidujących opadów na szczęście trochę nas pokropiło i się trochę schłodziło.

Zawady z Maćkiem

Niedziela, 3 sierpnia 2014 Kategoria Powyżej 100 km
Km: 104.70 Km teren: 0.00 Czas: 03:52 km/h: 27.08
Pr. maks.: 39.50 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
Start 7:30. Część z Grześkiem i Brodą do Łuszczewka. Dalej już tylko z Maćkiem. Po drodze kłopoty techniczne. Rozpiął mi się łańcuch zapięty na spinkę, spinka się zupełnie wyczepiła i zgubiła. Na szczęście Maciek miał zapasową a że obaj jeździmy na Campagnolo 10s więc nie było problemu.

Zawady z Foxem i z Maćkiem

Czwartek, 31 lipca 2014 Kategoria Z Marusiem
Km: 114.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze

Elbląg-Frombork-Tolkmicko-Elbląg

Środa, 9 lipca 2014 Kategoria 50-100 km, Z Marusiem
Km: 77.60 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 550m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Piękny słoneczny, upalny dzień. Pakujemy się i przejeżdżamy z Malborka do Elbląga gdzie zostawiamy samochód pod McDonalds, wyjmujemy rowery i ruszamy w stronę Fromborka. Przejazd przez miasto ścieżkami rowerowymi i chodnikami wyjątkowo upierdliwy. Ścieżki częściowo fatalne, część chodników, szczególnie na wyjeździe z miasta tragiczna, plus kocie łby i brak pobocza. W końcu po miejskiej mordędze udaje nam się wyjechać na drogę 504 w stronę Fromborka.

Droga hopkowata, zaczyna się lekkimi podjazdami na wysokość ok 180m. asfalty w kratkę, niektóre niezłe, bliżej Fromborka kiepskie i dziurawe. Walory krajobrazowe niezłe. Marek osłabiony, podjazdy kiepsko mu idą i kwęka. Frombork nas zaskoczył. Malutka mieścinka (sądziłem że będzie większy) z pięknym, warownym kościołem. Z braku czasu zdążyliśmy tylko wejść na wieżę widokową naprzeciwko kościoła (płatna) oraz na wieżę Kopernika w ramach zabytkowego kompleksu (płatna). Wstęp do kościoła też płatny, trochę nie pasowaliśmy strojem a czasu też brakowało więc nie zwiedzaliśmy. Szybki objazd malutkiego mikro-portu i powrót. W miejscowości Podgrodzie skręcamy na droge 503. To dostajemy nagrodę w postaci wspaniałego, nowiutkiego, malinowego asfaltu ze zjazdami i podjazdami ciągnącego się przez miejscowości Tolkmicko, Kadyny, Suchacz i Kamionek Wielki. Maruś na zjeździe pobił swój rekord. Zjeżdżał 57,5 km/h, chyba nieźle na 10-latka? Wjazd do Elbląga znowu kiepski, brak ścieżek rowerowych, pobocza lub rozsądnych chodników. Męczymy się jadąc chyba przez przebudowywane centrum miasta i docieramy w końcu do McDonalds gdzie wciągamy coś na szybko. Udaje nam się pokonać blisko 300 km do Warszawy z jedną przerwą na kawę w równo w 3h zdążając na mecz. Bardzo udany wyjazd.

Ślad GPS:
http://connect.garmin.com/activity/538322347

Malbork-Stegna-Jantar-Malbork

Poniedziałek, 7 lipca 2014 Kategoria Powyżej 100 km, Z Marusiem
Km: 100.40 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 38.00 Temperatura: 32.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 136m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny piękny i słoneczny dzień. Po wczorajszej długiej wyprawie ponad 130 km, żeby nie zakatować dziecka wybieram trasę po płaskim na plażę. Marek trochę podmęczony ale idzie mu całkiem nieźle. Jedziemy trasą sugerowaną przez właściciela pensjonatu. Początek drogą nr 22 aż do miejscowości Dębina. Ruch jak cholera, pobocza brak. Kierowcy w tych okolicach chyba nie przyzwyczajeni do rowerzystów bo mijają na gazetę i na trzeciego. Szczerze odradzam jazdę tą drogą. Na szczęście uciekamy na wiejską drogę do Nowego Stawu. Stąd jedziemy przez Lubieszewo do Nowego Dworu Gdańskiego. Asfalty z Nowego Stawu do Lubieszewa tragiczny. Dalej jest lepiej. W Nowym Dworze Gdańskim na krzyżowce wstępujemy do McDonalds na lody i z braku alternatyw jedziemy drogą nr 502 do Stegny. Droga bez pobocza, ruch bardzo duży. W Stegnie dojeżdżamy do plaży położonej za wydmami. Nie byłem nad polskim morzem chyba 8 lat i odzwyczaiłem się od tego że infrastruktura jest tragiczna. Śmierdzące toj-toje, podłe budy gdzie ciężko znaleźć świeżą rybę, drożyzna i bardzo zimne morze. Maruś pokopał się w piasku na brzegu ze 2h, my z Foxem ucięliśmy drzemkę, Fox się nawet wykąpał. Do samej plaży i piasku nie mam zastrzeżeń :) Wejście do morza łagodne, płytko przez wiele metrów, dno nie jest kamieniste. Przy wyjściu z plaży oczywiście brak pryszniców czy chociażby wody ze szlaucha żeby umyć nogi. Żenada. Stąd jedziemy do miejscowości Jantar. Droga prowadzi za wydmami, lasem, morze jest cały czas niewidoczne. Jantar sprawił na mnie lepsze wrażenie niż Stegna. Przynajmniej były jakieś knajpki blisko samej plaży. Poszliśmy tam gdzie było najwięcej ludzi i ucelowaliśmy całkiem dobrą smażoną flądrę. Stąd powrót dobrymi drogami z lekkim wiatrem przez Mikoszewo, Drewnicę, Ostaszewo do Lubieszewa. Marek się rozkręca i jedziemy przez wiele kilometrów ponad 24 km/h. Z Lubieszewa trochę męki podłym asfaltem do Nowego stawu skąd jedziemy ładną drogą przez Tralewo i Kościeleczki znaną z poprzedniego dnia. Pod domem mamy ponad 98 km i średnią ponad 20. Marek prosi żeby dokręcić do 100 km co czynimy. Wracamy grubo po 21-szej. Fajny, lajtowy, miło spędzony dzień. Kolejnego dnia będzie zwiedzanie zamku w Malborku i damy dziecku dzień na regenerację. Jakby nie było 10-latek przejechał 240km w ciągu dwóch dni.

Ślad GPS:
http://connect.garmin.com/activity/538326120

Malbork-Kwidzyn-Gniew-Malbork

Niedziela, 6 lipca 2014 Kategoria Powyżej 100 km, Z Marusiem
Km: 136.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 52.50 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 650m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy dzień pobytu w Malborku. Piękna słoneczna pogoda. Wyruszamy z naszej kwatery pod Malborkiem w stronę Kwidzyna. Jedziemy główna drogą nr 55 do Sztumu. Ruch spory, brak pobocza, asfalty bardzo dobre. Po drodze hopeczki, jeziorka, bociany. Dojeżdżamy do Sztumu gdzie jedmy lody i poszukujemy zamku. Niestety z zamku prawie nic nie zostało a to co zostało jest zamieszkane i jest stratą czasu. Stąd ruszamy dalej do Kwidzyna. Kwidzyn okazał się bardzo ładną miejscowością z ładnym rynkiem, deptakami i pięknym zamkiem. Kupujemy bilety i zwiedzamy. Po wyjściu z zamku dopada nas lekka burza. Próbujemy znaleźć w Kwidzynie miejsce z dużym telewizorem żeby obejrzeć finał Wimbledonu. Niestety takiego miejsca nie znaleźliśmy. Przeczekaliśmy w pizzeri na deptaku, bodajże Don Corleone. Obsługa była tragiczna, jakieś morświny w łachmanach serwujące pizzę z wielkiej łaski. Szkoda bo wnętrze nawet niezłe, tv LCD też były ale obsługa odmówiła zmiany kanału na sportowy. Cały czas waliła jakaś durna muzyka z TV, toaleta nie pierwszej świeżości, zdecydowanie unikać.

Stąd cofamy się do ronda przed wjazdem do Kwidzyna skąd skręcamy w lewo w stronę nowego mostu na Wiśle. Piękny asfalt, odrobinę pobocza, ruch spory. Po przejechaniu mostu skręcamy w prawo w pierwszą asfaltową krzyżówkę, w stronę wsi Jażwiska. Stąd jedziemy świetnymi asfalcikami z hopeczkami i znikomym ruchem przez wsie aż do Gniewu. Niestety przyjeżdzamy zbyt późno żeby zwiedzić wnętrza. Zresztą nie wiem czy było coś do zwiedzenia bo obiekt chyba pełni funkcje komercyjne. W każdym razie zamek bardzo ładny. Stąd znowu pięknymi wsiowymi asfaltami dojeżdżamy przez Ciepłe do wsi Wielkie wielichowny. Tu robimy błąd i skręcamy na Mały Garc. Od tego miejsca asfalty fatalne, potem podłe szutry. Dopiero gdzieś za Małą Słońcą trafiamy na dobre asfalty którymi dojeżdzamy do głównej drogi nr 22 którą przejeżdżamy most na Wiśle. Brak pobocza i wściekły ruch TIRów powoduje że próbujemy czym predzej z niej zjechać. Udaje nam się to w oklolicy wsi Kończewice. Stąd spokojnymi wsiami, trochę nie trafiając odpowiedniej drogi nakładamy bardzo duże koło i 20 km przez Nowy Staw aż do domu. Przez to nieoczekiwanie mojemu dziecku wychodzi jakiś kosmiczny dystans 140 km. Cud że to wytrzymał. Wracamy w pobliżu 22-giej

Ślad GPS:
http://connect.garmin.com/activity/538326212

Podkampinos z Maćkiem

Wtorek, 1 lipca 2014 Kategoria Powyżej 100 km
Km: 105.20 Km teren: 1.00 Czas: 03:59 km/h: 26.41
Pr. maks.: 37.40 Temperatura: 19.0°C HRmax: 162162 ( 87%) HRavg 145( 78%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 147m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
Z nowym kolegą, Maćkiem. Istna męka, męczyłem się okrutnie mimo że tempo było wolne. Chyba jestem przemęczony.

http://connect.garmin.com/activity/532687729

kategorie bloga

Moje rowery

Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple 1986 km
Specialized CrossTrail Expert Disc
Trekking Bulls Comp 4.85 26529 km
Szosa (b'Twin Sport 3) 26683 km
Trenażer Tacx Cycleforce One 687 km

szukaj

archiwum