Bieniewo z Foxem i Tadkiem
Sobota, 28 czerwca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: | 94.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:20 | km/h: | 28.20 |
Pr. maks.: | 43.80 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 169169 ( 91%) | HRavg | 142( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 136m | Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
http://connect.garmin.com/activity/530628787
Łuszczewek z Foxem
Środa, 25 czerwca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: | 91.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:18 | km/h: | 27.73 |
Pr. maks.: | 36.20 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 155155 ( 83%) | HRavg | 132( 71%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 130m | Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
http://connect.garmin.com/activity/530633644
Stare Jabłonki z Foxem
Czwartek, 19 czerwca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: | 96.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | min/km: | 0:00 | |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 |
Najpierw piachy i szutry wokół jeziora Szeląg Mały a potem już asfalty w okolicach Ostródy. Trochę kręcenia się po Ostródzie gdzie ładnie zagospodarowano okolice jeziora a potem wyśmienity hopkowaty odcinek Ostróda - Łukta - Łęguty. Dalej po przecięciu głownej drogi przyjemna ale płaska droga przez las do Olsztynka. Tam kawka na Orlenie i powrót do hotelu ale niestety podłą drogą przez Parwółki gdzie najpierw był szutr, potem piachy a w końcu kilka kilometrów najpodlejszych bruków. Dawno tak się nie cieszyłem z wyjechania w końcu na asfalt :)
Trasa z grubsza: http://connect.garmin.com/activity/531183699
Trasa z grubsza: http://connect.garmin.com/activity/531183699
Jabłonka - Olsztyn - Jabłonka z Markiem
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 Kategoria Powyżej 100 km, Z Marusiem
Km: | 101.30 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 05:03 | km/h: | 20.06 |
Pr. maks.: | 40.20 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 512m | Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po dwóch dniach podłej pogody wreszcie wyszło słoneczko. Z rana zimno, 12 stopni. Ruszyliśmy z Markiem tuż przed 9-tą. Dojazd do drogi 58 pięknym asfaltem z hopeczkami. Po paru km drogą 58 skręcamy w prawo na drogę 598 do Olsztyna. Tu krótki odcinek podłego, łatanego asfaltu a następnie piękne asfalty z hopeczkami aż do Olsztyna. W Olsztynie przechodzimy wreszcie na lżejsze ciuchy i zaliczamy McDonalds. Jedziemy zwiedzać starówkę. Tu ładna katedra olsztyńska i zamek. Niestety jest poniedziałek i muzeum zamknięte, czego nie przewidzieliśmy, więc ze zwiedzania nici. Oglądamy z zewnątrz jeszcze jeden kościół i wciągamy kiepskie lody na rynku w Greenway'u. Miasto niestety mocno przereklamowane, niewiele do zwiedzania. Wracamy tą samą drogą i w pobliu kwatery dokręcamy kilkanaście km wzdłuż jeziora Omulew dzięki czemu mój 10-letni Marek robi pierwszą w życiu "stówkę" na dodatek z bardzo rozsądną jak na dzięcko średnią 20.0
Ślad GPS: http://connect.garmin.com/activity/522509914
Ślad GPS: http://connect.garmin.com/activity/522509914
Jabłonka - Nidzica - Jabłonka
Niedziela, 15 czerwca 2014 Kategoria 0-50 km, Z Marusiem
Km: | 39.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Podła pogoda z rana. 14 stopni i pełne zachmurzenie. Wyruszamy w szóstkę. Ja z Markiem, Witek z Pawłem i Cudak odwieźć do Nidzicy Sebastiana z Magdą. W Nidzicy Cudak zaciąga nas do restauracji Ratuszowa. Jedzenie kiepskie, na tarasie śmierdzi, w środku brak stolików ze względu na komunię. Zupa okazuje się z proszku. Zniesmaczeni przenosimy się do zamku. Tu świetne jedzonko w miłej atmosferze i fajnych zabytkowych wnętrzach. Po wyjściu trafiamy w mżawkę która szybko przechodzi w regularny deszcz. Robi się ze 12 stopni. Rozdzielamy się. Ja z Markiem wracamy na kwaterę, chłopaki jadą dalej. W ciągu następnej godziny wymarźliśmy na maksa. Maruś nie miał mocy i dobrze się stało że wróciliśmy.
BIG 849 Uhornianske Sedlo
Niedziela, 4 maja 2014 Kategoria Challenge BIG, Powyżej 100 km
Km: | 110.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1800m | Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda rano podła. 3 stopnie, silny wiatr zachmurzenie całkowite i zbierało się na deszcz. Zastanawialiśmy się z Foxem czy w ogóle się ruszać na rower. W końcu jednak nastąpiła mobilizacja do wyjazdu. Założenie: zdobycie BIGu 849 koło Rożnawy (http://www.challenge-big.eu/en/big/849). Ze względu na podłą pogodę podjechaliśmy samochodem z Nowej Spisskiej Wsi do wsi Hnilcik gdzie zostawiliśmy samochód pod Urzędem Miejskim. Ubraliśmy wszystko co mieliśmy łącznie z zimowymi czapkami i rozpoczęliśmy zjazd przez Nalepkovo i Sedlar do Mnisek nad Hnilcom. Drogi podłe, łata na łacie i dziura na dziurze. W Mnisek nad Hnilcom skręcamy w prawo i przez wsi Smolnicka Huta i Smolnik dojeżdżamy do podstawy podjazdu we wsi Uhorna. Za chwilę wita nas znak 18%. Podjazd średnio trudny ale cały czas trzyma i na mojej słabo działającej kasecie z przełożeniem 34x25 jedzie mi się podle. W staniu jako tako ale to początek sezonu więc jeszcze nie mam nogi ale w siedzeniu lekka masakra. Kadencja spada mi do 40. Koniec końców osiągamy szczyt przełęczy na wysokości 999 m npm. Szybka fotka i zjazd. To był jeden z najgorszych zjazdów jakie jechałem na szosówce. Nawierzchnia wyjątkowo podła, dziura na dziurze a do tego powalone drzewa i gałęzie po przejściu wichury. Przejeżdżamy szybko Rożnawę i wyjeżdżamy na drogę krajową 67 do Dobsiny. Tu dostajemy taki wmordewind pod który jeszcze chyba nie jechałem. Jakiś halny wiejący z prędkością pewnie ok. 80 km/h bo jedziemy po płaskim w dolnym chwycie niewiele ponad 10 km/h. Po kilkunastu kilometrach takiej mordęgi dojeżdżamy do wsi Gemerska Poloma gdzie skręcamy w prawo. Tu trafiamy na świetny asfalt i piękną drogę prowadzącą w lesie. Nagle się też rozpogadza i wychodzi słońce. Zdejmujemy w końcu ciepłe ciuchy. Na profilu widziałem że będzie tu jakiś podjazd ale nie oczekiwałem że taki. Okazało się to 17 km pięknego podjazdu z przewyższeniem 590m na wysokość 910 m na Sedlo Sulowa. Stąd szybki zjazd dobrą nawierzchnią i po ponad 90 km poszukuję jakiegoś miejsca gdzie można by odpocząć i coś zjeść. Trafiamy na jakiś bar piwny zwany przez miejscowych karczmą we wsi Hnilec gdzie wypijamy ciepłą herbatę i posilamy się jedynym co tam było do kupienia czyli czekoladą. Czeka nas jeszcze jeden podjazd tzw. Gotycką Cestą na wysokość 1020m. Ten kawałek drogi jest w tragicznym stanie. Dziura na dziurze. Jedziemy go noga za nogą mocno już spiłowani. Fatalny zjazd po dziurach i w końcu po skręcie w prawo na Hnilcik kilka km pięknych zjazdów. Z przyjemnością pakujemy się do ciepłego samochodu i wracamy do pensjonatu a potem lecimy jak na skrzydłach na uczciwie zasłużoną wyżerkę i piwko. Garmin mi oczywiście zgłupiał i śladu nie będzie. Według Sigmy Foxa mieliśmy średnią 20 i 1800m przewyższenia.
Nowy Łuszczewek z Foxem i Tadziem
Sobota, 22 marca 2014 Kategoria 50-100 km
Uczestnicy
Km: | 90.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 28.07 |
Pr. maks.: | 45.50 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 165165 ( 89%) | HRavg | 141( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 152m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
http://connect.garmin.com/activity/466575941
Początek z Babic do Wiktorowa z Arturem. Potem już we trzech.
Początek z Babic do Wiktorowa z Arturem. Potem już we trzech.
Nowy Łuszczewek z Foxem i Tadziem
Piątek, 21 marca 2014 Kategoria 50-100 km
Uczestnicy
Km: | 89.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:50 | km/h: | 23.40 |
Pr. maks.: | 40.80 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 182182 ( 98%) | HRavg | 139( 75%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 67m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
http://connect.garmin.com/activity/466585338
Oprócz Tadka i Foxa pojechał z nami Witek który wziął urlop z okazji pięknej pogody. Niestety ostry wiatr dawał się we znaki i Witek szybko zaczął mieć problemy z utrzymaniem koła. Doholowałem go do Białut skąd pojechałem własnym tempem i dociągnąłem do Tadzia z Foxem którzy pojechali przodem. Podebraliśmy Witka na powrotnej drodze i wróciliśmy razem.
Oprócz Tadka i Foxa pojechał z nami Witek który wziął urlop z okazji pięknej pogody. Niestety ostry wiatr dawał się we znaki i Witek szybko zaczął mieć problemy z utrzymaniem koła. Doholowałem go do Białut skąd pojechałem własnym tempem i dociągnąłem do Tadzia z Foxem którzy pojechali przodem. Podebraliśmy Witka na powrotnej drodze i wróciliśmy razem.
Wiktorów samotnie
Czwartek, 13 marca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: | 50.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 26.24 |
Pr. maks.: | 35.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | 152152 ( 82%) | HRavg | 137( 74%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 67m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
http://connect.garmin.com/activity/466593495
Bieniewo samotnie
Sobota, 8 marca 2014 Kategoria Powyżej 100 km
Km: | 100.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:49 | km/h: | 26.36 |
Pr. maks.: | 50.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | 168168 ( 90%) | HRavg | 137( 74%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 175m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
http://connect.garmin.com/activity/466599287