jajacekblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jajacek.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

2011 Pieniny - Tatry

Dystans całkowity:500.50 km (w terenie 13.00 km; 2.60%)
Czas w ruchu:20:55
Średnia prędkość:19.79 km/h
Maksymalna prędkość:64.90 km/h
Suma podjazdów:7360 m
Maks. tętno maksymalne:178 (96 %)
Maks. tętno średnie:145 (78 %)
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:71.50 km i 3h 29m
Więcej statystyk

Białka Tarzańska - trasa Tour de Pologne 2011 - Białka

Środa, 13 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 58.50 Km teren: 0.00 Czas: 02:53 km/h: 20.29
Pr. maks.: 61.00 Temperatura: °C HRmax: 162162 ( 87%) HRavg 132( 71%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 1241m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Wjeżdżamy wcześnie rano o 7:30 z zamiarem obejchania trasy Tour de Pologne 2011 dla amatorów i powrotu po obiedzie do Warszawy.

Pogoda piękna. Zaczynamy od męczącego podjazdu do Bukowiny Tatrzańskiej skąd na rondzie skręcamy na prawo na Poronin trasą którą jechaliśmy kilka dni wcześniej. Po przecięciu Zakopianki skręt na Suchą i początek podjazdu pod Ząb. Ten Ząb po raz drugi daje mi się we znaki. Na oko tak nie wygląda ale trzyma mocno, momentami 11-12%. Po chwili odpoczynku w Zębie zjeżdżamy niebezpieczną agrafką przez Nowe Bystre i jedziemy na Czerwienne. Tu zaczyna się taki podjazd schodkowy, trochę do góry, płasko, trochę w dół i znów do góry po czym dojeżdża się prawię do Zębu od drugiej strony do wsi Bustryk. Stąd skręt w lewo i bardzo niebzpieczne zjazdy przez Sierockie i Leszczyny. Droga bardzo wąska, dużo drzew, nie widać czy coś nie jedzie z naprzeciwka. W jednym miejscu nieoznakowany skręt w lewo o 90 stopni i chalupa na rogu w którą cudem nie wjechaliśmy. Na końcu zjazdu też niebezpieczny moment gdzie na dużej prędkości wylatuje się na obudowany stalową barierą mostek w Białym Dunajcu. Po przecięciu Zakopianki i skrętach w lewo i w prawo jedziemy w kierunku osławionego podjazdu w Gliczarowie Górnym. Jest to rzeczywiście scianka składająca się z dwóch schodków po kilkaset metrów każdy i nachyleniu dochodzącym do 25%. Przepycham pierwszy kawałek ale puls mi skacze do maxa i staję złapać oddech po czym udaje mi się wyjechać jadąc na przełożeniach 30x34 i prędkości 4-5 km/h. Fox nie daje rady, brakuje mu przełożeń i daje z buta. Czekam na Foxa na szczycie podjazdu parę minut bo jeszcze mu po drodze spadł łańcuch po czym pstrykamy fotki i odpoczywamy. Dalej pomyliliśmy zjazd i zamist skręcić na Rusiński Wierch w lewo zjechaliśmy na rondo i zjeżdzamy w dół do Białki. Pętla rzeczywiśćie mordercza ale satysfakcja z jej przejechania duża. Szkoda że nasz wyjazd dobiegł końca.

Białka Tatrzańska - Łapsze - Kacwin - Hanusovce - Spisska Bela - Zdiar - Białka

Wtorek, 12 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 115.00 Km teren: 3.00 Czas: 05:07 km/h: 22.48
Pr. maks.: 64.90 Temperatura: °C HRmax: 164164 ( 88%) HRavg 128( 69%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 1631m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Po dniu odpoczynku polegającym głównie na łapaniu hebanu i na lansowaniu się na basenach i saunach termy w Białce Tatrzańskiej (szczerze polecam, uważam że jest super, jedna z najlepszych w Polsce, napewno najlepsza na Podhalu) wyruszamy z zamiarem spenetrowania nowej drogi przez Kacwin na Słowację.

Pogoda ładna, początek lajtowy. Jedziemy z Białki skrótem pod Grapą aby ominąć głowną drogę z Jurgowa na Groń. Na skróciku asfalt podły ale szybko dojeżdżamy do skrętu na Trybsz i jedziemy przez Łapsze do Niedzicy gdzie skręcamy na Kacwin. Asfalt dobry, jak pytamy miejscowych to mówią że na Słowację da się przejechać i że droga jest. Docieramy do końca Kacwina gdzie kończy się asfalt i zaczynają polne drogi i jest krzyżowka. Drogowskazu brak. Jedziemy w lewo. Zaczynają się błota i kamienie. Ślizga mi się przednie koło i nie zdążam się wypiąć z SPD i fikam w błoto. Jedzie jakiś traktor i ludzie mówią że źle pojechaliśmy że trzeba było w prawo. Wracamy do krzyżowki i przedzieramy się przez błota i w końcu dojeżdżamy do jakichś kołchozów gdzie znów trafiamy na asfalt. Docieramy do rzeczki gdzie rozbieram się, oczyszczam z błota i piorę ciuchy i mokre zakładam na siebie do wyschnięcia. Niestety mój Garmin Edge 705 też wpadł w błoto i od tego czasu zaczyna wariować, włącza się i wyłącza jak chce. Po chwili przerwy penetrujemy nowe drogi. Na krzyżówce jedziemy na prawo do wsi Osturna skąd jedziemy jakimś wąziutkim podjazdem ze świetnym asfaltem pod górki. Okazuje się że to ślepa droga wracamy więc do Osturny i na końcu wsi okazuje się że robią nowy asfalt mający połączyć Osturnę z Łapszanką a póki co jest też zrobiony asfalt umożliwiający zjazd prosto do Zdziaru. Dobrze wiedzieć ale chcemy pojechać w inną stronę więc wracamy do Velkej Frankowej gdzie łapiemy jakiś zdrowy podjazd i zjeżdżamy do wsi Spisske Hanusovce. Tu skręcamy na Relov. Droga idzie cały czas pod górę i zaczyna się jakiś solidny podjazd który wydaje mi się znajomy. Okazuje się że pojeżdżamy pod znielubione przeze mnie Magurske Sedło pod które nigdy nie podjeżdżałem od tej strony. Zjazd niestety jest niebezpieczny po kiepskim, dziurawym asfalcie. Dojeżdżamy do dobrze mi znanej, pełnej Cyganów miejscowości Slovenska Ves skąd kierujemy się do Spisskej Beli. Stąd zaczyna się ewenementowa ścieżka asfaltowa rowerowo-rolkowa która jest świetnie przygotowana z fajnymi mostkami i wiatami i ławeczkami dla odpoczynku. Ma ok 10 kilometrów, idzie do miejscowości Tatranska Kotlina i jest absolutnie rewelacyjna. Po drodze mijamy dziesiątki kolarzy i rolkarzy. Fox jest tak zachwycony że powiedział że przyjedzie tu trenować na rolkach. Po dłuższej chwili i jeździe pod górę i pod piździawkę euforia mija i wracamy na ziemię. Dojeżdżamy do znanej nam podtatrzańskiej magistrali i jedziemy w kierunku Zdziaru gdzie dokładam Foxowi pod przełęcz Pryslop. Stąd czeka nas piękny zjazd po nowo położonym asfalcie do Pospadów i dalej przez Jurgów do Białki. W sumie okazała się to przypadkiem i na zmęczeniu i dwóch godzinach snu najdłuższa wycieczka na tym wyjeździe.

Białka Tatrzańska - Jurgów - Zdiar - Tatranska Lomnica - Białka Tatrzańska

Niedziela, 10 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 93.40 Km teren: 0.00 Czas: 05:05 km/h: 18.37
Pr. maks.: 55.70 Temperatura: °C HRmax: 166166 ( 89%) HRavg 119( 64%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 1287m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda piękna. Wyruszamy z zamiarem dojazdu do Tatrzańskiej Łomnicy, pojechania kolejką elektryczną do Szczyrbskiego Plesa i zjechania podtatrzańską magistralą z powrotem. Krótko po starcie okazuje się że kompletnie nie mam pary w nogach i nie mam czym jechać. Jedziemy wolniutko, dyszę jak pies i ledwo jadę. Po zaaplikowaniu wszelkiej możliwej chemii z kieszonkowej apteki dochodzę do sibei po paru kilometrach i pokonujemy przełęcz pod Pryslopem i dojeżdżamy do Zdiaru. Wjeżdżamy do miejscowości celem zwiedzenia ale okazuje się ona okropną dziurą w której nie ma nic wartego obejrzenia. Pstrykamy parę widoczków Tatr i ruszamy dalej. Po fajnym kilkukilometrowym zjeździe cudem udaje nam się skręcić na Tatrzańską Łomnicę. Oznaczenia dróg są na Słowacji fatalne i należy zachować dużą czujność. Po podjeździe do Tatrzańskiej Łomnicy udajemy się na stację kolejową gdzie zamierzamy kupić bilet i pojechać do Szczyrbskiego Plesa. Sięgam do kieszonki po pieniądzę i z przerażeniem dowiaduję się że zgubiłem gdzieś po drodze saszetkę z dokumentami i pieniędzmi. Musiała mi wypaść jak wyciągałem aparat fotograficzny i robiłem zdjęcia. Jesteśmy zmuszeni wracać. Jedziemy wolno i kręcimy się po miejscach gdzie robiłem zdjęcia i szukamy zguby z minimalnymi nadziejami na znalezienie. Po drodze złapała nas ulewa i kryjemy się pod wiatą przystanku autobusowego wraz z jednym Austriackim kolarzem który jak się okazuje robi trasę Salzburg - Tatry - Rumunia - Bułgaria - Węgry - Salzburg. W kiepskich humorach wracamy do Białki.

Epilog: po dwóch tygodniach przyszedł do mnie dzielnicowy z saszetką z dokumentami i pieniędzmi. Okazało się że zgubiłem to koło Jurgowa a ktoś uczciwy znalazł i odniósł na Policję.

Białka Tatrzańska - Krempachy - Czarna góra - Białka Tatrzańska

Sobota, 9 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 47.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:28 km/h: 19.05
Pr. maks.: 47.90 Temperatura: °C HRmax: 136136 ( 73%) HRavg 109( 58%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 417m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
W związku z tym że Fox musiał zostać z dzieckiem jadę samotnie z zamiarem krótkiej jazdy regeneracyjnej szukając w miarę płaskiej i lajtowej trasy.

Trasa: Białka Tatrzańska - Groń - Nowa Biała - Krempachy - Frydman - Jezioro Czorsztyńskie - Frydman - Krempachy - Nowa Biała - Trybsz - Czarna Góra - Białka Tatrzańska.

Początek rzeczywiście lajtowy. Pogoda piękna. Za Krempachami zaczyna kilka kilometrów pięknego asfaltu wsród pól i pagórgów. Po polach przechadzają się bociany. Widoki piękne możnaby jeździć tym kawałkiem w tę i z powrotem. Pstrykam fotki i dojeżdzam na Jezioro Czorsztyńskie skąd powracam tą samą drogą i dojeżdżam do Trybsza. Tu decyduję się wrócić do Białki przez Czarną Górę po od tej strony jej nie pojeżdżałem. to okazuje się niepotrzebnym wysiłkiem jak na regeneracyjny dzień bo nie dość że asfalt jest kiepski to podjazd od tej strony mimo że dość krótki to ma momentami 12-14%. Wysiłek rekompensują piękne widoki na Tatry. Niestety czuję że nogi zmęczone i brak mocy na więcej więc wracam prosto do Białki.

Białka Tatrzańska - Łapszanka - Bukowina - Ząb - Białka Tatrzańska

Piątek, 8 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 70.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:56 km/h: 17.80
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: °C HRmax: 162162 ( 87%) HRavg 131( 70%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 1343m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Po przejechaniu na nową kwaterę do Białki Tatrzańskiej zaczynamy objazd nowej okolicy. Pogoda nadal piękna i słoneczna.

Trasa: Białka Tatrzańska - Groń - Trybsz - Łapsze Wyżne - Łapszanka - Rzepisko - Jurgów - Brzegi - Cyrla nad Białką (Głodówka) - Bukowina Tatrzańska - Poronin - Ząb i z powrotem do Białki przez Poronin i Bukowinę.

Trasa bardzo trudna, mnóstwo przewyższeń i twardych podjazdów. Po przejeździe przez Łapsze zaczynamy bardzo lubiany przeze mnie długi podjazd pod Łapszankę. Z Łapszanki rozciąga się wspaniały widok na Tatry. Podziwiamy go kilkanaście minut łapiąc heban i pstrykając fotki. Stąd niebepieczny zjazd wsiami, dziurawą nawierzchnią do Jurgową skąd skręcamy w stronę Bukowiny przez nigdy wcześniej nie jechaną przez nas drogę przez Brzegi. Okazuje się to bardzo konkretny podjazd który trzyma momentami 11-12%. Po zjeździe w stronę Bukowiny skręcamy w lewo na Głodówkę skąd podziwiamy wspaniałą panoramę Tatr. Powrót do Bukowiny i na rondzie skręt na Poronin skąd planowaliśmy jechać trasą Tour de Pologne 2011. Świetnej jakości zjazd przez Poronin i wylatujemy na Zakopiankę skąd po kilkuset metrach skręcamy w lewo na Suche i zaczynamy podjazd pod Ząb. Pod koniec podjazdu odcina mi prąd. Za dużo przewyższeń jak na dzisiaj i widać że nie doszedłem jeszcze do siebie po chorobie. Na moje szczeście zaczyna się tropkalna ulewa której nie było w prognozie pogody i ewakuujemy się do pobliskiej karczmy w której na nasze szczęście jest duży TV LCD i mają Europort. Spędzamy cztery godziny objadając się i oglądając kolarstwo na ekranie i czekając na koniec ulewy. Stąd z braku błotników wolniutki zjazd na hamulcach z powrotem po mokrym asfalcie i powrót do Białki przez Poronin i Bukowinę.

Szczawnica - Przełęcz Knurowska - Szczawnica

Czwartek, 7 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 86.60 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 59.20 Temperatura: °C HRmax: 178178 ( 96%) HRavg 145( 78%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 1026m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie pierszy dzień pięknej pogody.

Szczawnica - Lesnica - Przełęcz pod Tokarnią - Velky Lipnik - Cerveny Klastor - Łysa nad Dunajcem - Niedzica - Falsztyn - Frydman - Przełęcz Knurowska - Ochotnica - Litmanowa - Krościenko nad Dunajcem - Szczawnica.

Jest to jedna z najpiękniejszych tras w tej okolicy. Piękny widok na Tatry z przełęczy pod Tokarnią i bardzo lubiany przeze mnie podjazd pod Przełęcz Knurowską a potem prawie 20 km wspaniałego zjazdu do Tylmanowej gdzie pod drodze praktycznie można prawie ani razu nie hamować. Miód-malina.

Mimo słabszej dyspozycji po chorobie udało mi się wygrać z Foxem w podjeździe na Knurowską ale jechałem praktycznie na 100%.

Szczawnica - Lesnica - Przełęcz pod Tokarnią - Velky Lipnik - Cervey Klastor - Szczawnica

Poniedziałek, 4 lipca 2011 Kategoria 2011 Pieniny - Tatry
Km: 30.00 Km teren: 10.00 Czas: 01:26 km/h: 20.93
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: °C HRmax: 171171 ( 92%) HRavg 137( 74%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 415m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy dzień pobytu w górach i pierwsza jazda po chorobie. Próba wpasowania się w okno między opadami. Prawie się udało. Zlało nas pod koniec.

kategorie bloga

Moje rowery

Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple 1986 km
Specialized CrossTrail Expert Disc
Trekking Bulls Comp 4.85 26529 km
Szosa (b'Twin Sport 3) 26683 km
Trenażer Tacx Cycleforce One 687 km

szukaj

archiwum