jajacekblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jajacek.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:422.20 km (w terenie 20.00 km; 4.74%)
Czas w ruchu:11:41
Średnia prędkość:24.55 km/h
Maksymalna prędkość:43.80 km/h
Suma podjazdów:778 m
Maks. tętno maksymalne:169 (91 %)
Maks. tętno średnie:142 (76 %)
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:84.44 km i 3h 53m
Więcej statystyk

Bieniewo z Foxem i Tadkiem

Sobota, 28 czerwca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: 94.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:20 km/h: 28.20
Pr. maks.: 43.80 Temperatura: 22.0°C HRmax: 169169 ( 91%) HRavg 142( 76%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 136m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
http://connect.garmin.com/activity/530628787

Łuszczewek z Foxem

Środa, 25 czerwca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: 91.50 Km teren: 0.00 Czas: 03:18 km/h: 27.73
Pr. maks.: 36.20 Temperatura: 18.0°C HRmax: 155155 ( 83%) HRavg 132( 71%)
Kalorie: kcal Podjazdy: 130m Sprzęt: Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple Aktywność: Jazda na rowerze
http://connect.garmin.com/activity/530633644

Stare Jabłonki z Foxem

Czwartek, 19 czerwca 2014 Kategoria 50-100 km
Km: 96.00 Km teren: 15.00 Czas: min/km: 0:00
Pr. maks.: Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85
Najpierw piachy i szutry wokół jeziora Szeląg Mały a potem już asfalty w okolicach Ostródy. Trochę kręcenia się po Ostródzie gdzie ładnie zagospodarowano okolice jeziora a potem wyśmienity hopkowaty odcinek Ostróda - Łukta - Łęguty. Dalej po przecięciu głownej drogi przyjemna ale płaska droga przez las do Olsztynka. Tam kawka na Orlenie i powrót do hotelu ale niestety podłą drogą przez Parwółki gdzie najpierw był szutr, potem piachy a w końcu kilka kilometrów najpodlejszych bruków. Dawno tak się nie cieszyłem z wyjechania w końcu na asfalt :)

Trasa z grubsza: http://connect.garmin.com/activity/531183699

Jabłonka - Olsztyn - Jabłonka z Markiem

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 Kategoria Powyżej 100 km, Z Marusiem
Km: 101.30 Km teren: 5.00 Czas: 05:03 km/h: 20.06
Pr. maks.: 40.20 Temperatura: 18.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 512m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Po dwóch dniach podłej pogody wreszcie wyszło słoneczko. Z rana zimno, 12 stopni. Ruszyliśmy z Markiem tuż przed 9-tą. Dojazd do drogi 58 pięknym asfaltem z hopeczkami. Po paru km drogą 58 skręcamy w prawo na drogę 598 do Olsztyna. Tu krótki odcinek podłego, łatanego asfaltu a następnie piękne asfalty z hopeczkami aż do Olsztyna. W Olsztynie przechodzimy wreszcie na lżejsze ciuchy i zaliczamy McDonalds. Jedziemy zwiedzać starówkę. Tu ładna katedra olsztyńska i zamek. Niestety jest poniedziałek i muzeum zamknięte, czego nie przewidzieliśmy, więc ze zwiedzania nici. Oglądamy z zewnątrz jeszcze jeden kościół i wciągamy kiepskie lody na rynku w Greenway'u. Miasto niestety mocno przereklamowane, niewiele do zwiedzania. Wracamy tą samą drogą i w pobliu kwatery dokręcamy kilkanaście km wzdłuż jeziora Omulew dzięki czemu mój 10-letni Marek robi pierwszą w życiu "stówkę" na dodatek z bardzo rozsądną jak na dzięcko średnią 20.0

Ślad GPS: http://connect.garmin.com/activity/522509914

Jabłonka - Nidzica - Jabłonka

Niedziela, 15 czerwca 2014 Kategoria 0-50 km, Z Marusiem
Km: 39.40 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 13.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trekking Bulls Comp 4.85 Aktywność: Jazda na rowerze
Podła pogoda z rana. 14 stopni i pełne zachmurzenie. Wyruszamy w szóstkę. Ja z Markiem, Witek z Pawłem i Cudak odwieźć do Nidzicy Sebastiana z Magdą. W Nidzicy Cudak zaciąga nas do restauracji Ratuszowa. Jedzenie kiepskie, na tarasie śmierdzi, w środku brak stolików ze względu na komunię. Zupa okazuje się z proszku. Zniesmaczeni przenosimy się do zamku. Tu świetne jedzonko w miłej atmosferze i fajnych zabytkowych wnętrzach. Po wyjściu trafiamy w mżawkę która szybko przechodzi w regularny deszcz. Robi się ze 12 stopni. Rozdzielamy się. Ja z Markiem wracamy na kwaterę, chłopaki jadą dalej. W ciągu następnej godziny wymarźliśmy na maksa. Maruś nie miał mocy i dobrze się stało że wróciliśmy.

kategorie bloga

Moje rowery

Specialized Roubaix SL2 Campagnolo Centaur Triple 1986 km
Specialized CrossTrail Expert Disc
Trekking Bulls Comp 4.85 26529 km
Szosa (b'Twin Sport 3) 26683 km
Trenażer Tacx Cycleforce One 687 km

szukaj

archiwum