Karpacz - Miłków - Piechowice - Szklarska Poręba - Jakuszyce - Karpacz
Środa, 27 kwietnia 2011
Km: | 69.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:05 | km/h: | 22.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy zapoznawczy rozjazd podczas pobytu w Karpaczu. Lajtowo i samotnie. Wyjechałem o ósmej rano. Słonecznie i sucho chociaż chłodno.
Zjazd po kiepskim asfalcie z Karpacza do Miłkowa. Odtąd trochę lepsze drogi aż do Piechowic w których asfalt jest w bardzo kiepskim stanie. Za Piechowicami bardzo ładny podjazd, aż na Przełęcz Szklarską dobrym asfaltem. Niestety na tej drodze mnóstwo TIRów więc za przyjemnie samemu się nie jedzie. Podjechałem nadspodziewanie łatwo chociaż jest to podjazd 18 km ale o niedużym przewyższeniu 523m. Dokręciłem do Jakuszyc i wróciłem tą samą trasą z powrotem. Na powrocie spotkałem kilku szosowców z Jeleniej Góry i zamieniłem parę słów. Ogólnie sympatyczna przjażdżka.
Zjazd po kiepskim asfalcie z Karpacza do Miłkowa. Odtąd trochę lepsze drogi aż do Piechowic w których asfalt jest w bardzo kiepskim stanie. Za Piechowicami bardzo ładny podjazd, aż na Przełęcz Szklarską dobrym asfaltem. Niestety na tej drodze mnóstwo TIRów więc za przyjemnie samemu się nie jedzie. Podjechałem nadspodziewanie łatwo chociaż jest to podjazd 18 km ale o niedużym przewyższeniu 523m. Dokręciłem do Jakuszyc i wróciłem tą samą trasą z powrotem. Na powrocie spotkałem kilku szosowców z Jeleniej Góry i zamieniłem parę słów. Ogólnie sympatyczna przjażdżka.