Szczawnica - Hniezdne - Spiska Bela - Szczawnica
Niedziela, 4 lipca 2010 Kategoria Powyżej 100 km, 2010 Szczawnica - Vrbov - Ustroń
Km: | 105.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:28 | km/h: | 23.55 |
Pr. maks.: | 63.80 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | 165165 ( 93%) | HRavg | 137( 77%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1319m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy dzień w Szczawnicy. Wyruszyliśmy tak szybko jak się dało po przyjeździe co było niestety o 15-tej. Pogoda piękna, słońce i 26-28 stopni. Na rozgrzewkę podjazd przez Leśnicę na przełęcz pod Tokarnią. Krótki popas na podziwianie widoków i dalej do Spiskiej Beli przez Hniezdne (krótki popas na tym przystanku na krzyżowce co zawsze) i Podoliniec po czym przez Starą Spiską Wieś na przełęcz Magurske sedlo. Tu już mieliśmy dość. Asfalty po słowackiej stronie w ciągu ostatnich lat uległy pogorszeniu i ogólnie droga kiepska. Zjazd z przełęczy strasznie dziurawy a przez to bardzo niebezpieczny. Dopiero po paru kilometrach jest sensowny asfalt. Po skręcie w prawo jedziemy do Czerwonego Klasztoru i tam robimy krótki popas. Powrót przez Velky Lipnik i przełęcz pod Tokarnią. Zjazd fatalny od tej strony, dziura na dziurze, można się łatwo wywrócić na dużej szybkości. Aż mi uchwyt przestał wytrzymywać od naciskania na hamulce. Powrót do domu prawie po ciemku o 20:45. Byliśmy spompowani do granic.