jajacek
Polańczyk - Wołkowyja - Ustrzyki Dolne - Solina - Polańczyk
Sobota, 18 lipca 2009 Kategoria 2009 Bieszczady
| Km: | 78.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:39 | km/h: | 21.59 |
| Pr. maks.: | 90.27 | Temperatura: | °C | HRmax: | 160160 ( 90%) | HRavg | 134( 76%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1211m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
komentarze
Cześć, jeśli dam radę to też się wybiorę na maraton i pod tym kątem tam właśnie byłem. Wszystkie dogi którymi jeździłem były wręcz wyśmienite. Ciężko było niemal znaleźć dziurę w jezdni więc spokojnie możesz przyjechać z szosówką i nie brać zdyt dużego zapasu dętek. Z Twoją formą to pewnie dwie tarcze z przodu wystarczą, ja byłem natomiast zadowolony że miałem trzy, więc nie musiałem za bardzo siłować. Płasiego na maratonie będzie bardzo mało, chyba z 15-20 km, reszta to nieustająco góra-dół. Cześć zjazdów bez pobocza więc trzeba będzie uważać przy otwartym ruchu ale na szczęście ruch tam stosunkowo niewielki a tiry nie występują w tamtejszej przyrodzie drogowej. Natomiast autobusy i mikrobusy wyprzedzają często niebezpiecznie. Ogólnie byłem zachwycony drogami, widokami i ukształtowaniem terenu i napewno będę chciał wrócić. W Polańczyku dobre jedzenie w takiej resturacji z tarasem w centrum miasta, bodajże Korona czy jakoś tak. Pozdrawiam.
jajacek - 21:40 poniedziałek, 10 sierpnia 2009 | linkuj
Cześć, widzę że ostro trenowałeś w Bieszczadach w okolicy Polańczyka. Napisz jaki tam jest stan dróg, bo wybieram się do Polańczyka na maraton szosowy. W zieleńcu pod tym względem było katastrofalnie. Pozdrowery.
Masters2907 - 20:35 poniedziałek, 10 sierpnia 2009 | linkuj
Komentuj
