Bemowo - Borzęcin - Mariew - Bemowo
Czwartek, 16 kwietnia 2009
Km: | 41.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 26.23 |
Pr. maks.: | 34.70 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 155155 ( 88%) | HRavg | 138( 78%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Szosa (b'Twin Sport 3) | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bemowo, Szeligowska, Macierzysz, Strzykuły, Umiastów, Pogroszew, Borzęcin, Mariew i z powrotem tą samą drogą.
Kolejna kiepska przejażdżka po gównianych drogach. W drodze powrotnej miedzy Stryzkułami i Macierzyszem próbowałem schować się przed wiatrem za jadącą ponad 30 km/h koparką i niestety nie zdązyłem się obronić przed wielką dziurą w asfalcie i przypieprzyłem tak przednim kołem że cud że się nie skrzywiło, łapiąc oczywiście flaka. Kierownica aż się skręciła do dołu. Gnoje w administracji trwonią pieniądze na lewo i prawo ale dróg to nie ma komu łatać. Niestety z rana trzeba się przesiąść na trekking z grubymi oponami bo po tych gównianych drogach jak jest duży ruch to się szosówka jeździć nie da.
Zimno, 6 stopni o 6:30, słonecznie, wiatr dośc silny, samopoczucie nędzne, noga nie podawała.
Kolejna kiepska przejażdżka po gównianych drogach. W drodze powrotnej miedzy Stryzkułami i Macierzyszem próbowałem schować się przed wiatrem za jadącą ponad 30 km/h koparką i niestety nie zdązyłem się obronić przed wielką dziurą w asfalcie i przypieprzyłem tak przednim kołem że cud że się nie skrzywiło, łapiąc oczywiście flaka. Kierownica aż się skręciła do dołu. Gnoje w administracji trwonią pieniądze na lewo i prawo ale dróg to nie ma komu łatać. Niestety z rana trzeba się przesiąść na trekking z grubymi oponami bo po tych gównianych drogach jak jest duży ruch to się szosówka jeździć nie da.
Zimno, 6 stopni o 6:30, słonecznie, wiatr dośc silny, samopoczucie nędzne, noga nie podawała.